Nie mogę uwierzyć, że nie było mnie tu aż miesiąc. Czasami zaglądałam do was, ale nie miałam weny, żeby pisać tutaj. Dziękuję, że niektórzy o mnie pamiętają (:
Za oknami jesień taka, jaką lubię. Ze słońcem, czasami jeszcze cieplutkim wiatrem, ze spadającymi kasztanami, złoto-brązowymi liśćmi i apaszką na szyi. W weekend jeszcze zdążyliśmy zrobić grilla z pyszną sałatką i cieniutkimi białymi kiełbaskami. Udało mi się nacieszyć słońcem i miłą ogródkową atmosferą. Cieszę się już na zapach i smak pysznych szarlotek i ucieranych ciast, które zawsze kojarzą mi się z tą porą roku. Ale jeszcze wspominam odwrócone ciasto z brzoskwiniami. Jednak uprzedzam, najlepiej smakuje drugiego dnia po upieczeniu. Pochłonęłam sama prawie całe.
Odwrócone ciasto z brzoskwiniami
(przepis z tej strony lekko zmodyfikowany, zrobiłam bez syropu)
Składniki:
- 150g masła
- ¾ szklanki cukru pudru
- 1 szklanka mąki pszennej
- ½ szklanki kaszy manny
- 3 jajka
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- Szczypta soli
- 1 mała puszka brzoskwiń
Przygotowanie:
Okrągłą blaszkę o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Brzoskwinie odsączyć i pokroić na średniej grubości plasterki. Wyłożyć nimi dno tortownicy.
Masło z cukrem pudrem utrzeć na gładka puszystą masę. Następnie stopniowo dodawać po jednym jajku ciągle ucierając na średnich obrotach. Mąkę wymieszać z solą, kaszą manną i proszkiem do pieczenia, wsypać do masy maślanej i za pomocą łopatki wymieszać delikatnie aż składniki się połączą. Ciasto przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i piec 25-30 minut w 170st. C. Wyjąć i ostudzić.
Smacznego!
Cudownie wygląda. Puszytsa brzoskwiniowa słodycz :D
OdpowiedzUsuńale ladne ciacho, wyglada tak miekko i puszyscie, pycha:)
OdpowiedzUsuńWygląda na pyszne i lekkie:) zresztą na pewno takie jest
OdpowiedzUsuńciacho wygląda na niezwykle puszyste i delikatne, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńPamiętają - przynajmniej ja pamiętam. A jeśli powrót wiąże się z takim pysznym ciastem...cudo :-)
OdpowiedzUsuńo jak ja kocham brzoskwienie, rewelacyjne ciacho
OdpowiedzUsuńO rany, nie kuś! :) Jakoś nie mam ochoty odłożyć kilogramów "na zapas" na zimę, ale to ciasto tak pięknie wygląda... I te brzoskwinie! :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, a mi to odwrócone jakoś nigdy nie chciało wyjść.. a Twoje jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńMiło, że powróciłaś razem z apetycznym ciastem :)
OdpowiedzUsuńZmieniłaś zdjęcie i teraz widzę, że masz kolor włosów bardzo podobny do mnie.. :)
OdpowiedzUsuńWyglada bajecznie, Kochana! :)
OdpowiedzUsuńBuzka ;*