Makaron conchiglioni to duże muszle, które można nadziewać różnego rodzaju farszem. Nigdy do tej pory ich nie jadłam ani nie przygotowywałam. Od pewno czasu mój B. tak mnie nimi męczył, że aż w końcu wymusił na mnie obiad z ich udziałem. Jako pierwszy wypróbowałam farsz pieczarkowy. Dodatek cebuli, natki pietruszki i twarożku to smaczne połączenie i spowodował, że jest on bardzo pyszny. Muszle można jeść zarówno ciepłe jak i zimne. Danie idealne na rodzinny obiad a także, jako przysmak na domowym przyjęciu. Farsz można przygotować wcześniej, wypełnić nim muszle, schować do lodówki a później tylko włożyć do piekarnika, zapiec i można podawać. Ubolewam jedynie nad jednym.. że nie zrobiłam ich z podwójnej porcji (; Za niedługo pewnie pojawi się tu kilka przepisów na muszle z innym nadzieniem, bo już mam ochotę je spróbować.
Makaron conchiglioni z farszem pieczarkowym
(przepis pochodzi z bloga Pozytywna Kuchnia, cytuje za autorką)
Składniki (na 20 sztuk):
- 20 sztuk makaronu conchiglioni (duże muszle)
- średnia cebula
- 200g pieczarek
- 200g twarogu (użyłam serka kanapkowego)
- 150g żółtego startego sera
- kilka listków bazylii, posiekana (zastąpiłam łyżeczką suszonej bazylii)
- natka pietruszki
- 3 łyżki masła
- łyżka oleju
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente wg przepisu na opakowaniu, w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju. Po ugotowaniu przelewamy zimną wodą.
Makaron gotujemy al dente wg przepisu na opakowaniu, w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju. Po ugotowaniu przelewamy zimną wodą.
Na patelni rozpuszczamy 2 łyżki masła, szklimy cebulę, by następnie dodać poszatkowane pieczarki. Smażymy do momentu, gdy cała woda odparuje. Gdy pieczarki ostygną, dodajemy do nich twarożek, natkę, bazylię, przyprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy składniki i wypełniamy powstałym farszem muszle.
Muszle układamy w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym, posypujemy startym serem i zapiekamy 15 minut w temp. 180 stopni.
bardzo lubie farsze z pietruszka, dodaje duzo smaku. a musze raz zrobione powoduja ze chce sie je robic jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńboksie , jak tylko spotkam taki makaron , ROBIĘ!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten farsz, mysle, ze moj Mezczyzna bylby takim makaronem zachwycony!
OdpowiedzUsuńCoś mi mówi, ze to musiało naprawdę wspaniale smakować:)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie, od razu sobie zapisałam i zrobię z pewnością :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie, mogłabym się zajadać takim faszerowanym ,,makaronem" bez końca, farsz brzmi pysznie .....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny mojego bloga :)
2 zdjęcie- mniaam!
OdpowiedzUsuńPieczarki i ser żółty....Pychota :) Uwielbiam takie dania :)
OdpowiedzUsuń