28 marca 2011

W oczekiwaniu na..

..słońce, ciepłe dni, ciepły wiatr, piękne poranki i miłosne wieczory. Moje niedoczekanie.
Nie mam ochoty na robienie obiadów, na chodzenie do pracy, na sprzątanie, nawet na mówienie. Podśpiewuję sobie jedynie ulubione piosenki. 
A na deser tzw. brownies ‘cappuccino’. Nie mogłam nie zrobić tego ciasta. Tylko, że następnym razem gorzką czekoladę zastąpię mleczną i pominę w przepisie kawę. Tak chyba będzie lepiej smakować, przynajmniej mnie. Ale smakoszom gorzkiej czekolady polecam tą wersję.


Brownies „Cappuccino”
(przepis z tego bloga, lekko zmodyfikowany)

Składniki:

Brownies:
113g gorzkiej czekolady
85g masła
1 łyżka kawy rozpuszczalnej rozpuszczona w 1 / 2 łyżki wrzącej wody
170g cukru
2 jajka
1 łyżeczka cukru waniliowego
60g mąki
szczypta soli
60g posiekanych orzechów laskowych

Krem:
113g sera (dałam ser Philadelphia)
40g miękkiego masła
85g cukru pudru
kilka kropel olejku waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu

Polewa czekoladowa:
85g gorzkiej czekolady
15g masła
60 ml śmietany 30%

Przygotowanie:

Brownies: czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Dodać masło i kawę. Wymieszać do całkowitego rozpuszczenia. Wsypać cukier i cukier waniliowy. Do masy dodawać jajko, jedno po drugim i zmiksować na jednolitą lśniącą masę. Następnie dodać mąkę (najlepiej przesiać przez sitko) i delikatnie wymieszać. Wsypać orzechy. Formę 20x20cm (ja piekłam w większej, dlatego ciasto wyszło płaskie) wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzać do 180 st. C i piec ciasto 20-25 minut.

Krem: Ser i masło zmiksować, dodać cukier puder, olejek waniliowy, cynamon i wymieszać. Krem równomiernie wyłożyć na ciasto i schłodzić w lodówce przez godzinę.

Polewa czekoladowa: czekoladę i masło roztopić w kąpieli wodnej. Wlać kremówkę i wymieszać na jednolitą masę. Schłodzić do temperatury pokojowej. Polewę wlać na ciasto w kremem, przykryć folia aluminiową i ponownie wstać do lodówki na minimum 3 godziny.
Następnie można pokroić w kwadraty i podawać.

Smacznego!


10 komentarzy:

  1. wygląda cudnie! taka cienka, urocza warstwa delikatnego sera... chętnie bym się teraz skusiła na kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masy wyglądają przecudnie. Uwielbiam takie mokre ciasta z dużą ilością kremu.

    OdpowiedzUsuń
  3. taka wersja brownies bardzo mi się podoba :) z ochotą bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał, łał dla mnie rewelacja ... cudo !:)

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam brownies, ale szaleje tez za wersja białą - blondie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ładnie wygląda! Ostatnio prawie codziennie robię ciasto czekoladowe, podzielam zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dawno nie piekłam takich pysznych bułeczek. Twoje wyglądają mega apetycznie, oj zjadłabym na kolację z pysznym twarożkiem .... pycha !:)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Justyno.. bułeczki to nie w tym poście, ale miło, że się podobają. Są naprawdę pyszne :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze (:

Blogger templates

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...