Jak widać u mnie znowu zmiany. Nie potrafię się zdecydować, jaki szablon wybrać i testuje każdy po kolei. Tak samo jest z wypiekami. Chciałabym upiec tyle ciast, przygotować kilka świetnych deserów, ale ciężko mi się zdecydować, który zrobić w pierwszej kolejności. Tez tak czasem macie? Przeważnie kończy się na tym, że piekę to, na co trafiam przypadkiem w internecie. Tak było i tym razem. Przeglądałam różne blogi i natrafiłam na ciasto cytrynowe. Zamiast upiec je w keksówce wykorzystam dawno zapomniane przeze mnie foremki na babeczki. Cytrynę zastąpiłam olejkiem cytrynowym, choć musze przyznać, że to chyba był błąd, bo babeczki wyszły bardzo smaczne, ale niestety nie miały intensywnego cytrynowego smaku. Polecam, ponieważ przepis jest łatwy, szybki i idealny do popołudniowej herbatki.
Babeczki cytrynowe
(przepis z tej strony)
Składniki:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru (dałam tylko połowę)
1 łyżeczka soli (dałam szczyptę soli)
¼ kostki masła
1/4 szklanki jogurtu naturalnego
1 jajko
1 szklanka mleka
1 szklanka mleka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Skórka i sok z cytryny (zastąpiłam olejkiem cytrynowym)
Przygotowanie:
Do dużej miski wsypać mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól. W drugiej misce wymieszać roztopione masło, mleko, jajko i jogurt. Do suchej mieszkanki wlać mokre składniki i zmiksować do polaczenia się składników. Na koniec dodać skórkę i sok z cytryny (lub olejek cytrynowy) i delikatnie wymieszać. Foremki na babeczki wysmarować masłem i napełniać ciastem do ¾ wysokości. Piec w temp. 175 st. C przez ok 20 minut. Następnie wystudzić i polukrować.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze (: