Zachmurzone niebo, lekka mżawka, czasem słabe słońce, książka i czekanie na weekend. Spotkanie z rodziną to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy. Przynajmniej dla mnie. Tym bardziej, jeśli nie widziałam kogoś przez tyle lat.
W oczekiwaniu na spotkanie zrobiłam muffinki. Truskawek na targach już prawie nie ma a jak są to ceny nie są zadowalające. Skusiłam się jednak na ostatni woreczek. Muffinki wyszły bardzo mięciutkie, wiec najlepiej, aby wystygły przed ściągnięciem papilotek. Potem tylko posypać cukrem pudrem i można zajadać.
W piątek wyjeżdżam na kilka dni, wiec życzę miłego i przede wszystkim słonecznego weekendu z pysznościami (:
Muffinki z truskawkami
(przepis z bloga kulinarne spotkania, z małymi zmianami)
Składniki na ciasto:
- 250g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ sody oczyszczonej
- 125g cukru
- 1 jajko
- 80 ml oleju
- 250g jogurtu naturalnego
- 250g truskawek
Przygotowanie:
W jednym naczyniu wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sodę. W drugim olej, jajko i jogurt. Następnie składniki suche połączyć z płynnymi, dodać pokrojone w kostkę truskawki i lekko wymieszać. Napełnić ciastem formę do muffinek wyłożoną papilotkami. Piec w nagrzanym do 180 st. C piekarniku ok. 30 minut.
super muffinki :)
OdpowiedzUsuńPorywam jedną. Miłego wypoczynku życzę i słonka!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie smak czerwca;)
OdpowiedzUsuńpycha, żałuję, że truskawki się już skończyły
OdpowiedzUsuńWygladaja bajecznie! Dzisiaj u mnie tez truskawkowo, takze widze, ze sie polaczylysmy smakowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i gratuluje pieknych muffinek!
Owocowe muffinki to moje ulubione, a te z truskawkami to już zupełnie numer 1.
OdpowiedzUsuńNie ma co owijać w bawełnę - po prostu pyszne!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mieciutkie, delikatne, owocowe muffinki!
OdpowiedzUsuńCudnie wygladaja, na pewno zniknely w moment :)
Ja tez mam straszlwit niedosyt truskawek w tym roku...
pozdrawiam cieplo!
Przepiękne babeczki.
OdpowiedzUsuńZ truskawkami smakują.. cudownie.. <3
Też cierpię na truskawkową drożyznę, ale to moje ulubione owoce. Dlatego "wyciskam" z targu ostatnie sztuki. Przecież egipskie truskawki w zimie to nie to samo.. są jakieś sztywne, białawe, nijakie.. cieszmy się, póki jeszcze mamy choćby ostatnie sztuki <3
Pozdrawiam gorąco!
Ps. bo ja śniadania lubię na słodko.. :)